Fordyce's spots , prosaki

Exe

Witam!
Pewnie mnie wyśmiejcie ze względu na to co zaraz napiszę. Otóż na Podlasiu w miejscowości Orla mieszka szeptucha - kobieta, która zajmuje się leczeniem za pomocą modlitw i ziół (są również inne metodyy). Wiele osób jeździło do niej z różnymi dolegliwościami i udało im się wyjść z choroby. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale może na prosaki i perliste też znalazłaby sposób? Moja ciocia mieszkająca na Podlasiu wyleczyła się u niej z łuszczycy, z którą męczyła się przez wiele lat, bo jak wiadomo jest to prawie nie wyleczalna choroba. Dopiero wizyta u szeptuchy jej naprawdę pomogła, a nawrotów nie ma do dziś. Pozdro!

Exe

[link widoczny dla zalogowanych] tutaj możecie poczytać co nieco o tej kobiecie.

yhyomg

szeptucha,,,ale to brzmi,,..no wiesz ,jest to jakiś pomysł...jak ktoś miałby blisko..mógłby isć,,,ja ale to magia wiec trudno cokolwiek dyskutować,,,ale śmiał się nie będę...
spoko

(ja jestem w trakcie terapi,moimi alergenami...-nazwa robocza.
[na zasadzie akcja -reakcja] nikiel ,kakao...oh będize cieżko...]
pzdr

swap

nie wierze w takie rzeczy.

yhyomg

EXE chyba to to....

[link widoczny dla zalogowanych]

Gotti

Przeczytałem to powierzchownie - czyli to nie żadna magia a jakieś "wiejskie" nie opatentowane sposoby leczenia...bałbym się tam iść jeszcze by wymyśliły coś, żeby zarobić i narobiłbym sobie więcej problemu niż teraz.
Pierwszy tam nie idę!! Very Happy

Może napiszemy do nich e-mail albo wyślemy list Laughing

yhyomg

myślę że są tam elemanty magii jednak!
ale chujowo do strarej babki iść z kutasem:)

...ale jakby się nie patrzeć idealne to by było do naszej trapiącej nas przypadłości.jak leku nie ma a tu kurwa jakieś sekretne receptury....
jak ktoś ma blisko ,,niech idzie i zda raport! Razz

yhyomg

"W kredensie Irena trzyma zestaw do wypalania chorób: czerwoną szmatkę, świecę i święcony len po wymiędleniu. Wypala się choroby od wiatru (jak kogoś przewieje i szyją nie może ruszyć) oraz różę.
- Jak róża jest na ręce, to się kładzie na nią szmatkę, na to kłaczek lnu i się go przypala. I tak trzy razy, z modlitwą. Jak płonące kłaczki lecą do góry, to dobry znak - róża się "wypala". Po wypaleniu rękę smaruje się świeżym masłem albo zasypuje żytnią mąką."

ciekawe czy proki by wypaliło...lol

bentley

ja spróbuje autosugestii, może pomoże. kiedy ostatni raz próbowałem tego, znikły krosty na udach oraz urosłem (mam nadzieje że to nie przypadek) . Na discovery o tym oglądałem.